niedziela, 9 marca 2014

Pyszne 25 - Anna Starmach


Anna Starmach - jurorka MasterChefa i absolwentka prestiżowej francuskiej szkoły Le Cordon Bleu, prowadzi autorski program na antenie TVN Style Pyszne 25.

Książka podzielona jest na dwa działy: „na słodko” i „na słono” w których znajdziemy 70 opatrzonych zdjęciami przepisów na pyszne śniadania, obiady, desery i kolacje. Na samym początku umieszczono miniaturki zdjęć każdej potrawy wraz z jej nazwą oraz numerem strony, na której możemy odszukać przepis. Na końcu natomiast znajduje się Niezbędnik, zawierający dodatkowo 16 praktycznych porad i wskazówek, które na pewno przydadzą się podczas gotowania i pieczenia.

W dziele „na słono” znajdziemy przepisy na dania mięsne i rozgrzewające zupy. Jest tu także sporo pomysłów na potrawy z ryżem, makaronem oraz rybą. Druga część książki jest natomiast poświęcona słodkościom i zawiera przepisy na kruche ciasteczka, czekoladowe desery i kremy oraz inne smakołyki. Z założenia powinno nam wystarczyć jedynie 25 minut i nie więcej niż 25 złotych żeby wyczarować coś pysznego.

Muszę przyznać, że jestem tą książką po prostu zachwycona. Przepisy są proste i tanie, a co najważniejsze nie wymagają dużych nakładów czasu i pracy. Składniki wykorzystywane przez autorkę nie są wyszukane i z pewnością można je kupić w każdym sklepie. Nie potrzebujemy tez żadnych skomplikowanych akcesoriów kuchennych.

Pyszne 25 to idealna pozycja dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gotowaniem. Nie muszą się obawiać, że coś im nie wyjdzie, bo tutaj po prostu nie da się niczego zepsuć. Publikacja spodoba się także wszystkim tym, którzy lubią smacznie zjeść, ale nie mają czasu na długie przesiadywanie w kuchni. Jedynym minusem tej książki jest jej nieporęczność. Nie można jej otworzyć na wybranej stronie i podczas gotowania zaglądać do przepisu, bo od razu się zamyka, ale jest to coś, z czym łatwo można sobie poradzić. Osobiście zamierzam wypróbować każdy jeden przepis z tej książki, więc nie żałuję ani jednej wydanej na nią złotówki.

Moja ocena: 6/6

19 komentarzy:

  1. Jak będę robiła zakupy w księgarni zwrócę uwagę na tą książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zaczynam ;) prostota w przepisach to cecha przeze mnei pożądana. panią anie lubie z masterchefa. chyba sie kusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonała książka na prezent :) Myślę, że bym się skusiła

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce, ale raczej nie sięgnę po nią, gdyż gotowanie raczej mnie nie pociąga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj stronię od książek kucharskich ponieważ są nieprzyzwoicie drogie (w porównaniu do ich jakości), ale ,,Pyszne 25: chciałabym mieć na kuchennej półce. Szybkie, tanie i łatwe przepisy to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki kucharskie to nie jest moja mocna strona, wiec nawet po nie nie sięgam ;) Tragiczny ze mnie kucharz ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam po pierwsza za gotowaniem, a po drugie za tą panią, wiec mam aż dwa powody, które mnie odstraszają od tej pozycji.
    http://krwawiecichozyjac14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mami by się spodobała, chyba kupie jej na Dzień Matki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za książkami kucharskimi, ale tej dałabym szansę ze względu na moją sympatię do Ani :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię gotować i próbować nowych przepisów. Muszę się bliżej przyjrzeć tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda nie przepadam za Anną Szarmach, ale chętnie skorzystałabym z jej przepisów. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam kilka książek kucharskich, więc nie wiem czy potrzebna mi kolejna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama chciałabym zainwestować w książkę kucharską i to jest ten typ, po który sięgnęłabym bez zawahania.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Rzadko trafia się na dobrą książkę kucharską... muszę się zapoznać z tą!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chodzi o gotowanie, to jestem kulinarnym beztalenciem, ale uwielbia oglądać wszelkiego rodzaju programy związane z gotowaniem, gdyż szalenie podziwiam taki osoby z pasją, dlatego znam Annę Starmach, jako jurorkę MasterChefa i bardzo ją cenię. Nie obiecuje wprawdzie, że powyższą książkę zakupię, ale jak trafi w moje ręce, to chociaż ją dokładnie przejrzę, aby zobaczyć, czy jest warta swej ceny i uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  16. W końcu książka, gdzie jak wnioskuje produkty można kupić w osiedlowym sklepie, czy dyskoncie, a nie się zastanowić czym dany produkt można zastąpić, plus, że potrawy są tanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo osób mi tę książkę zachwalało, także poza blogosferą. Brzmi dobrze.

    OdpowiedzUsuń